Koniec lata na Singletrack Glacensis

Ola
Napisane przez Ola w dniu
Koniec lata na Singletrack Glacensis

Koniec wakacji sprawia, że większość osób popada w nostalgiczny nastrój związany z przemijaniem lata. Nie dotyczy to jednak członków Komorniki MTB Team, którzy w ostatni wakacyjny weekend wybrali się do Ziemii Kłodzkiej, na jedną z najlepszych sieci szlaków rowerowych w Polsce - Singletrack Glacensis by spożytkować buzującą energię 💣💥

W piątek, po tygodniu pracy, szybko spakowaliśmy się do przestronnego #Volkswagen #Caravelle udostępnionego przez Volkswagen Cichy-Zasada Centrum Poznań i sprawnie przetransportowaliśmy się do Stronie Śląskie, by wieczorem ustalić szczegóły rozkładu jazdy na weekend 😎

Sobotni ranek przywitał nas nieco pochmurnym niebem, a prognoza pogody na resztę dnia była niezbyt optymistyczna. Pyszna kawa ☕️ z kawiarki poprawiła morale. Ruszyliśmy w delikatnym deszczu, ale potem było już tylko lepiej 😃. Zaczęliśmy od podjazdu pętlą “Rudka” , następnie skierowaliśmy się w stronę pętli “Międzygórze” przecinając po drodze trasy enduro w BIKE PARK Czarna Góra - NS Bikes . Po opadach o trasach można powiedzieć jedno “na pewno się nie kurzyło się” 😅😉 a nasze rowery szybciutko nabrały maskujących barw. Kamienie i drewniane kładki stały się wyjątkowo podstępne, o czym przekonał się Marcin wykonując efektowny ślizg na jednym z mostków nabierając przy tym krwistych szlifów 🤕. W celu opatrzenia ran zjechaliśmy do Międzygórza. Miła Pani z restauracji Słoneczna Willa - Międzygórze Pensjonat sprawnie opatrzyła nieszczęśnika i polecieliśmy dalej na pętle “Ostoja” i “Pod Śnieżnikiem”. Na wszystkich duże wrażenie zrobił zjazd tą ostatnią pętlą, gdzie można złapać wyjątkowy FLOW 🙃 a może w ten fantastyczny nastrój wprawiła nas myśl o czekających na nas pierogach🤔😋? Po obiedzie zrobiło się nieco sennie zwłaszcza, że zamiast prognozowanych burz pięknie świeciło słońce☀️. Musieliśmy się szybko spionizować, czekała na nas bowiem “truskawka🍓 na torcie🎂” tego wyjazdu, czyli wjazd na Śnieżnik 😁💪👍(1425 m n.p.m.) - najwyższy szczyt Masywu Śnieżnika, który tego dnia objeżdżaliśmy. Do schroniska “Pod Śnieżnikiem” dojechaliśmy sztywnym, szutrowym podjazdem, natomiast ostatnie 1,5 km na sam szczyt wymagającym szlakiem pieszym, który miejscami zmuszał nas do zejścia z roweru. Na Śnieżniku czekały nas piękne widoki (może z wyjątkiem budowanej wieży widokowej, która wzbudziła w nas mieszane uczucia estetyczne 😝) no i oczywiście perspektywa zjazdu. Po drodze zatrzymaliśmy się w schronisku i po krótkim postoju zjechaliśmy do Stronia Śląskiego uzupełnić kalorie pyszną pizzą🍕🍕. Po ponad 70 km i 1,8 km w pionie zakończyliśmy ten cudowny dzień 💪

Na niedzielę zaplanowaliśmy nieco krótszą trasę - objazd szlaków zlokalizowanych pomiędzy Lądkiem Zdrój i Złotym Stokiem. Na miejsce startu wybraliśmy Jaworową Przełęcz, na którą wygodnie dojechaliśmy naszą Caravellką. Trasę tego dnia zaczęliśmy od “Złotej Pętli”. Miło tak było zacząć od zjazdu poprowadzonego pięknym świerkowym lasem 🌲🌲🌲Następnie wjechaliśmy na pętle “Chwalisław” i wróciliśmy do auta uzupełnić zapasy wody. Po około 2 godzinach jazdy pogoda nieco się popsuła, nie przejmując się specjalnie kapiącym deszczem rzuciliśmy się w dół pętli “Orłowiec”. Niestety, kiepska aura nie odpuszczała i powrotną część trasy pokonywaliśmy już w strugach deszczu 🌧🌧. To był zatem koniec jazdy. Dzień zakończyliśmy z bilansem ponad 40 km i około 800 m w pionie oraz z bananami na obłoconych twarzach 🙂😃😁

Naszym zdaniem wyjazd taki jak ten, jest najlepszym przepisem na uzupełnienie urlopowych planów. Polecamy! W końcu sprzyjających temu weekendów nie brakuje. No i przecież nie można się ciągle ścigać 😜

Komorniki MTB Team - zawsze w dobrym kierunku🙂

Ola

Ola

Redaktor tekstów i mediów dotyczących działalności Komorniki MTB Team.