Komorniki MTB Team na Transalp Como Route Max

Ola
Napisane przez Ola w dniu
Komorniki MTB Team na Transalp Como Route Max

Komorniki MTB Team na Transalp Como Route Max czyli alpejska przygoda Pawła.

Już jutro Komornicka Masa Krytyczna 😉 opanuje Jakuszyce na 7 Rowerowy Bieg Piastów.

Dla rozładowania napięcia, a może właśnie dla podkręcenia 😏 ? przeniesiemy się dzisiaj w zupełnie inny świat. 330 km i 8000 m przewyższeń 🤯🥵 3 kraje i 6 dni w pedałach. Z Austrii 🇦🇹 przez Szwajcarię 🇨🇭 do Włoch 🇮🇹. Po Alpach. Rowerowa wyprawa z Transalp.pl - wyprawy MTB enduro przez Alpy jako pomysł na urlop, który zrealizował wrześniową porą nasz klubowicz Paweł. Zapraszamy do lektury ⬇️⬇️⬇️

🔶️1️⃣🔶️ O czym właściwie jest mowa 🤔❓ “Como Route Max to jeden z klasyków jeśli chodzi o wyprawowy Transalp w stylu enduro z plecakiem. Dla niektórych hasło Transalp może kojarzyć się z wyścigiem Bike Transalp, niemniej jest to tylko zbieżność nazw, gdyż charakter jednego i drugiego jest zupełnie inny.” “Jest to rowerowa eksploracja Alp w stylu enduro w formule samowystarczalności, czyli z całym dobytkiem na plecach. Przy czym dzięki wielu sensownym poradom Tomka [przewodnika], do mojego plecaka Evoc FR Tour 30L zmieściłem wszystko co niezbędne i waga całości wynosiła niecałe 8 kg.”

➡️ Jak pamiętacie, nie tak dawno Tomek Wróbel brał udział właśnie w Bike Transalp. Jeśli zachciało się Wam wtedy pojeździć po Alpach, może to jest metoda dla Was 😁

🔶️2️⃣🔶️ 6 dni z 30-litrowym plecakiem? No faktycznie pakowanie Level Hard 👌 “Trasa Como Route Max jest podzielona na 6 oddzielnych etapów (dni) z miejscem startu w austriackiej miejscowości St. Anton am Arlberg. Koniec wyprawy to tradycyjna kąpiel w jeziorze Como we włoskiej miejscowości Colico. Po zakończeniu każdego dnia, noclegi mieliśmy zarezerwowane przez przewodnika Tomka w górskich pensjonatach albo w bardzo fajnych szwajcarskich schroniskach młodzieżowych.” “W plecaku nie był potrzebny bukłak na wodę, do czego jestem przyzwyczajony na górskich ścieżkach. Była to sensowna decyzja, bo po pierwsze każdy dodatkowy gram na plecach ma znaczenie, a po drugie na naszej trasie nie brakowało źródeł z wodą oraz schronisk. Jeden bidon (o dziwo) w zupełności wystarczył.”

“Co ważne, niemal każdego dnia istniała możliwość skorzystania z pralki, dzięki czemu nie było “kłopotów z zapaszkami” 😜 ➡️ Przy takiej obsłudze to może i da radę “prawie na lekko” 👍

🔶️3️⃣🔶️ Pewnie zastanawiają Was te liczby… 330 i 8000 🤯 kto ma taką kondycję ?? “Patrząc na ilości przewyższeń (łącznie około 8000 m) i charakter tras, ten konkretny wariant nie jest szczególnie wymagający aczkolwiek trzeba wziąć pod uwagę kilka istotnych rzeczy. Przede wszystkim inna (większa) jest masa roweru i samego ridera z plecakiem w porównaniu do krótkiej jazdy “na lekko”.

“Przydają się też bardzo miękkie przełożenia na podjazdach, bo jak wspomniałem te 8 kilo na plecach robi różnicę.” ➡️ Zapamietaj: kup 28 zębów i zrzuć 8 kilogramów 😜

🔶️4️⃣🔶️ No ale przecież Alpy to nie WPN 🙄 “Czy trasa była wymagająca technicznie? Wariant Como Route Max, którym jechaliśmy nie jest bardzo wymagający (Tomek organizuje też inne wyprawy, znacznie trudniejsze technicznie). Na stronie Transalp.pl można przeczytać o naszym wariancie:<Trasa nie aż tak bardzo wymagająca technicznie, z wieloma flow-owymi odcinkami i zjazdami, ale też jednym, wyraźnie trudniejszym, wysokogórskim akcentem, jakim jest przeprawa przez przełęcz Fimberpass (2608 m n.p.m.). W pamięć na długo zapadnie też na pewno przeprawa przez niesamowity kanion Val d’Uina, pół-tunelem wykutym w skale nad 150-metrową przepaścią.>”

“Fantastyczne zjazdy z alpejskich przełęczy np. z Fimberpass wymagają konkretnego przygotowania roweru pod tym kątem, czyli naprawdę solidnego ogumienia. Rower oczywiście najlepiej aby był w pełni zawieszony ze skokiem mniej więcej 130-150, nie wspominając o niezbędnej sztycy regulowanej i naprawdę niezawodnych hamulcach.”

➡️ WPN? takich przepaści to nawet w Tatrach nie ma😱…wróć! przecież TPN nie wpuszcza rowerów 😅🙈

🔶️5️⃣🔶️ Nie brzmi to lekko, łatwo i przyjemnie 🤔 “Wyprawa ma charakter górskiej eksploracji i nie ma nic wspólnego wyścigiem/rywalizacją. Dlatego też od samego rana do wieczora nie brakuje czasu, aby położyć się na łące albo rozsiąść się w schronisku na przełęczy i spokojnie zjeść dobry obiad (albo świetne tiramisu!). Wrzesień w Alpach to pogodowo naprawdę dobry termin (fantastyczna widoczność) dlatego też dość często uczestnicy zatrzymują się aby zrobić kolejne super zdjęcie, jeszcze lepsze od poprzedniego 🙂”

“Niewątpliwie jedną z głównych zalet takich wypraw jest integracja np. w trakcie wspólnych posiłków, przy okazji korzystając z możliwości poznawania regionalnej kuchni austriackiej, szwajcarskiej czy włoskiej.”

➡️ No, już lepiej 😊

🔶️6️⃣🔶️ A może by tak, hmmm….na wspomaganiu? 😏 “Klasyczne pytanie: elektryk czy manual? Zdecydowana większość mojej grupy jechała na rowerach nie-elektrycznych, nie licząc dwóch uczestników i samego przewodnika. Jednak obecność trzech ebajków nie miała żadnego wpływu na tempo całej wyprawy. Co najwyżej było sporo dyskusji, który wariant lepszy 🙂”

“Moje prywatne zdanie jest takie, że warto przejechać przynajmniej raz taką trasę na “zwykłym” rowerze ale jestem niemal pewien, że będę chciał powtórzyć podobną przygodę na rowerze elektrycznym. Sam wówczas będę miał porównanie. Generalnie na alpejskich szlakach zdecydowana większość rowerzystów jeździ teraz na rowerach elektrycznych i nie ma już od tego odwrotu.”

➡️ Czyli dla każdego coś miłego 😀

🔶️7️⃣🔶️ Zaczyna brzmieć naprawdę zachęcająco 🙂👍 “Wariant turystyczno-eksploracyjno-rowerowy to jak dla mnie świetne połączenie na spędzenie wrześniowego tygodnia w Alpach. Każdego dnia widoki zapierają dech w piersiach, a wrażenia rowerowe są zdecydowanie bardziej intensywne niż w wielu znanych i lubianych miejscówkach rowerowych w Polsce czy w Czechach. Warto też podkreślić, że mimo iż wcześniej nie znałem nikogo z ponad 10-osobowej ekipy, to dobór uczestników to faktycznie jakieś głębsze know-how Tomka z Transalp.pl.” “Jaka była pogoda? Rewelacyjna! Przed wyjazdem, jeszcze w Polsce wydawało się, że będzie zimno i mokro. Niemniej już pierwszego dnia czuć było w powietrzu, że pogoda jest świetna: temperatura w zakresie 10-20 stopni, niebieskie niebo i słonecznie. Ale jak to w górach, warunki potrafią zmieniać się szybko i dynamicznie. “

“Szóstego dnia w St. Moritz startowaliśmy w temperaturze nominalnej 3°C (a odczuwalnej poniżej zera). Z kolei obiad ujedliśmy we włoskiej Chiavennie, gdzie słupki pokazywały 26°C.”

➡️ 3 stopnie?? Dobrze że puchówki teraz takie leciutkie i kompaktowe 😂

🔶️🔶️ Ta krótka i z przymrużeniem oka 😉 esencja informacji pochodzi z bajk.in, na którą serdecznie razem z Pawłem zapraszamy wszystkich zainteresowanych, znajdziecie tam więcej przydatnych szczegółów tej wyprawy.

Link: https://bajk.in/transalp-como-route-max/

A póki co zajrzyjcie do galerii aby nasycić się przed zimą alpejskimi widokami i wyobrazić sobie siebie w tych pięknych okolicznościach przyrody 🏞 Pewnie w niejednym z Was ziarno zostało zasiane 😏😊

Komorniki MTB Team - zawsze w dobrym kierunku🙂

Więcej zdjęć: https://www.facebook.com/Komorniki.MTB/posts/2996511527333156

Ola

Ola

Redaktor tekstów i mediów dotyczących działalności Komorniki MTB Team.