Komorniki MTB Team na Enea Pałuki Tour 2023
Początek września to czas kojarzący się większości z końcem wakacji i koniecznością powrotów do szkolnych ławek. Wiadomo - dzieci są smutne, a rodzice często wręcz przeciwnie. Wiemy, jak jest!
Do grupy tych bardziej zadowolonych z pewnością należą również kolarze 🚴♂️ amatorzy jazdy na szosie. Wrzesień to bowiem czas, gdy w Żnin - sercu ziemi Pałuckiej rozgrywany jest coroczny wyścig szosowy o nazwie Enea Pałuki Tour. W tym roku podczas 7 edycji o zwycięstwo i biało-czerwoną koszulkę lidera walczyło blisko 500 kolarzy.
Było wśród nich pięciu reprezentantów Komorniki MTB Team. Jarek i Marcin to już praktycznie stali rezydenci pałuckiej rywalizacji. Podczas klubowych spotkań i rowerowych ustawek zawsze opowiadali o wyścigu, trasie i atmosferze w samych superlatywach. Zachęcili w ten sposób pozostałą trójkę (Michała, Przemka i Krzysia), którzy postanowili sprawdzić, ile w tych opowieściach prawdy!?
Z perspektywy kilku dni po zawodach możemy przyznać, że nie ściemniali, mówili prawdę, samą prawdę i tylko prawdę! 😅 Najkrócej jak się da - BYŁO PIĘKNE ŚCIGANIE! 🤩
Zaczynając od pogody, która była wręcz skrojona pod rywalizację na szosie. Ciepło, ale nie upalnie. Z wiaterkiem, ale na tyle delikatnym, że nie utrudniającym jazdy. Miasteczko startowe i panująca w nim atmosfera, po prostu 🔝. Już sama lokalizacja w Cukrownia Żnin „zrobiła robotę”! 🤌 Miejsce, które od 1894 do 2004 roku dawało pracę wielu mieszkańcom regionu, dziś zostało przekształcone w hotel z bazą gastronomiczną, łączącą industrialny historyczny klimat z nowoczesną aranżacją przestrzeni. 👌
Trasa to 65 km pętla poprowadzona przez leżącą ma pograniczu: Wielkopolski, Kujaw i Pomorza Ziemię Pałucką, którą obrazowo można opisać zdaniem zaczerpniętym z przewodnika: „Tu błękit blisko 130 jezior kontrastuje z zielenią otaczających lasów, łąk i torfowisk”. 🫶 My dodalibyśmy do tego zdania wzmiankę o czerni, gładkich i wcale nie takich płaskich asfaltowych dróg. Pałuki słyną bowiem z delikatnych podjazdów i ciekawych zjazdów. NIe zabrakło również odcinka wyłożonego brukiem w okolicach Gąsawy, gdzie przy głośnym dopingu kibiców można było poczuć się niczym zawodowiec podczas „Paris-Roubaix”. 😅
No właśnie … kibiców! Było ich mnóstwo w każdej miejscowości! 💪 Widać, że wyścigiem żyje cały region! Transparenty, trąbki, wuwuzele, balony i głośnie oklaski, to wszystko towarzyszyło nam praktycznie przez cały czas, dodając dodatkowych watów w nogach. 🦵🔥 Dziękujemy Wam bardzo! 🤗
Na koniec kilka zdań o samej rywalizacji. Wyścig był bardzo dynamiczny, a średnia osiągnięta przez najlepszych to grubo powyżej 40 km/h! 😳
Nasi kolarze bardzo aktywnie i z pełną koncentracją pracowali w peletonie, realizując swoje założenia. Trzeba przyznać, że start z końcowych sektorów (debiutanci nie mieli prawa wyboru) i przedzieranie się do przodu przy tej ilości kolarzy nie było łatwym zadaniem. 🫣
Niestety musimy napisać, że niektórym startującym poziom adrenaliny zdecydowanie przesłonił poziom umiejętności jazdy w grupie 🤯 i po drodze kilkukrotnie oglądaliśmy tego skutki. Wiadomym jest, że upadki były i są nieodłączną częścią rywalizacji kolarzy, ale może przy tej ilości zawodników i zróżnicowanym poziomie ich umiejętności warto rozważyć czy start wszystkich sektorów „na raz” to dobry pomysł? 🤔
Zostawiamy to pod rozwagę organizatorom, w kontekście kolejnych edycji. Mamy nadzieję, że uczestnicy tych przykrych zdarzeń szybko dojdą do zdrowia i w przyszłym roku ponownie razem staniemy do rywalizacji podczas Enea Pałuki Tour. 👊
Jedno jest pewne, w naszym teamie jest już nie trzech a pięciu ambasadorów tego wyścigu, więc kto wie może w przyszłym roku będzie więcej zielono-czarnych 💚🖤 koszulek w peletonie? 😁
PS. To nie koniec naszych szosowo-wrześniowych startów. Bądźcie czujni, bo za chwilkę kolejne (i to nie byle jakie)! rowerowe atrakcje …
Szczegółowe wyniki rywalizacji znajdziecie w linku: https://palukitour.znin.pl/wyniki2023/wyniki.pdf
Komorniki MTB Team - zawsze w dobrym kierunku