Drużynowa sztafeta na dystansie 1/4 IM w Soplicowie

Ola
Napisane przez Ola w dniu
Drużynowa sztafeta na dystansie 1/4 IM w Soplicowie

„Najbardziej kulturalny” 📖 wyścig w Polsce, oraz „Cicho o nas nie będzie” to dwa hasła opisujące Triathlon Soplicowo. Skąd się wzięły i dlaczego? Odpowiedzi na te pytania znajdziecie poniżej …

Impreza rozgrywana w pięknych okolicznościach przyrody Jezioro Cichowo od kilku lat przyciąga „ludzi z żelaza” kusząc ich wymagającymi trasami oraz niebanalną organizacją.

Jest uroczysty Polonez na rozpoczęcie, pamiątkowe certyfikaty wykonane na ręcznie czerpanym papierze z oryginalną pieczęcią oraz staropolski bigos na zakończenie.

A wszystko to w gościnnych progach Skansenu Soplicowo Filmowe 📽 autorstwa Allana Starskiego, gdzie zlokalizowana została meta i strefa finiszera zawodów.

Słynny scenograf stworzył Soplicowo na wzór autentycznych wiejskich zabudowań z XIX w. Folwark stanowił dekorację do filmowej adaptacji poematu „Pan Tadeusz” Adama Mickiewicza, której realizacją latem 1998 roku zajął się sam mistrz Andrzej Wajda.

No to co? Teraz już chyba już jasne, skąd wzięła się nazwa, hasła i co jest motywem przewodnim opisywanej imprezy!? 😊

Poniżej relacja naszego klubowego kolegi Przemka, który wziął udział w tegorocznej rywalizacji drużynowej sztafet na dystansie 1/4 IM.

„To był mój drugi start podczas Triathlon Soplicowo w Cichowie. Pierwszy raz pojawiłem się tu w 2019 roku i pamiętam, że wyścig odbywał się w równie trudnych pogodowo warunkach przy blisko 35 stopniowym upale. 🥵

Tym razem mieliśmy mocniejszy skład i choć konkurencja robiła wrażenie 😯 (znane nazwiska ze świata Triathlonu i Duathlonu, w tym byli mistrzowie i reprezentacji kraju) to po cichu 🤫 liczyliśmy na jakiś „mały” sukces.

Zaczęło się pechowo, bo tuż po starcie nasz drużynowy 🏊‍♂️ dostał nokautujący cios nogą w krtań. Przez ponad minutę dochodził do siebie zastanawiając się czy będzie w stanie kontynuować rywalizację?

Na szczęście pokazał charakter, ruszył do walki i w strefie zmian pojawił się z super jak na zaistniałe okoliczności czasem. Mieliśmy w tym momencie tylko 14 s straty do trzeciej ekipy i realne szanse na medal. ✊

Zmiana pływanie-rower poszła bez problemu, co w wyścigu sztafet ma ogromne znaczenie. Stresu się jednak najadłem, bo w efekcie wysokiej temperatury kilku zawodnikom z dystansu 1/8 IM przy starcie ze strefy wystrzeliły 💥 dętki.

Stojąc i czekając na zmianę zastanawiałem się, czy te 7 bar pompowane wieczorem przed zawodami w chłodnym garażu to na pewno był dobry pomysł?

Pełen obaw o sprzęt, ale też i motywacji do odrabiania strat ruszyłem na trasę, która podobnie jak dwa lata temu wyznaczona została na pętli pomiędzy miejscowościami: Cichowo-Bieżyń-Lubiń-Bieżyń-Cichowo.

W rywalizacji na dystansie 1/4 IM trzeba było ją pokonać 4x, co łącznie składało się na 45 moim zdaniem niełatwych 😅 kilometrów.

Powody takiej oceny są co najmniej dwa:

✔️ Po pierwsze od startu do połowy pętli jechało się praktycznie pod górę. Sytuację tego dnia zdecydowanie utrudniał wiatr 💨, który akturat na tym odcinku wiał zawodnikom prosto w twarz.

Trzeba było radzić sobie z nim samodzielnie, bo wyścig rozgrywany był w konwencji „ bez driftingu”, czyli siadanie „na kole” innym groziło dyskwalifikacją.☝️

✔️ Po drugie jedyny skrawek cienia na jaki można było liczyć dawało kilka drzew przy drugim nawrocie, czyli praktycznie na całej trasie totalna „patelnia”🔥 i pełne ☀️.

Pierwszą pętlę przejechałem asekuracyjnie starając się trzymać regularną kadencję i weryfikując jak w tych „piekielnych” warunkach zachowa się mój organizm?

Na odcinku zjazdowym nie mając tych wszystkich „aero-bajerów” 😜 w jakie wyposażone są rowery triathlonowe nie byłem w stanie „ciąć” tak szybko jak konkurenci. Jadąc w dół łapałem oddech, by po nawrocie na podjeździe przycisnąć ciut mocnej. 😅

Przyjmując taką strategię udało się każdą kolejną pętlę przejechać minimalnie szybciej. 👍

Finalnie wjechałem do strefy zmian z czasem 01:25:10 sek i średnią prędkością 31.6 km/h.

Pozwoliło to wskoczyć mojej drużynie na trzecie miejsce w klasyfikacji, a strata do ekipy sympatycznych i mega utalentowanych dziewczyn z Bride Squad wynosiła prawie dwie minuty. ⏱

Mieliśmy jednak atut w postaci Tomka na zmianie 🏃 który po przejęciu ode mnie czipa poleciał w 🚀 tempie i już na pierwszej z czterech pętli zdołał odrobić stratę ostatecznie zapewniając nam 🥈 miejsce mecie.”

Gratulujemy! 🏆👏

Jak widzicie rywalizacja sztafet może być naprawdę fajną przygodą, a czerpanie radości z bycia częścią drużyny i jedność teamu przyczynkiem do sukcesu! 🥳

Taka forma drużynowej rywalizacji towarzyszy praktycznie każdym zawodom triathlonowym, więc zachęcamy - spróbujcie, a kto wie może podium również będzie Wasze! ✊😉

Więcej informacji na temat imprezy znajdziecie tutaj: http://triathlonsoplicowo.pl

Komorniki MTB Team - zawsze w dobrym kierunku🙂

Ola

Ola

Redaktor tekstów i mediów dotyczących działalności Komorniki MTB Team.