Andrzej na JBL Triathlon Sieraków 2025

JBL Triathlon Sieraków to renomowana impreza w kalendarzu startów triatlonistów, nic dziwnego, że jest obiektem pożądania amatorów tej dyscypliny. Tego wyzwania podjął się też nasz zawodnik, Andrzej Sternal.
Zapraszamy do jego jakże osobistej relacji z tego wydarzenia 💚🖤
Relacja Andrzeja:
W Dzień Dziecka postanowiłem spełnić jedno ze swoich sportowych marzeń, czyli wziąć udział w JBL Triathlon Sieraków. Aby obraz był pełen, z Sierakowem jestem związany zawodowo od 10, a rowerowo od 7 lat.
O starcie w triathlonie myślałem już od kilku lat, ale od myśli do czynu minęło trochę czasu i pierwszy taki start zaliczyłem w zalanym wodą Kórniku 2 lata temu.
Na tegoroczną imprezę w Sierakowie zapisałem się już kilka miesięcy temu wybierając dystans 1/4, popularnie zwany „ćwiartką”.
Pierwszy etap to pływanie, moja ulubiona ostatnio aktywność, tym razem towarzyszą jej obawy. Pływanie w open water to nie to samo co basen, do tego “wyjątkowo zimny maj” wzmaga obawy, że coś może pójść nie tak. Ustawiam się na końcu i idzie dobrze, pianka i adrenalina powodują, że płynę bez problemów docierając do brzegu.
Pozostaje teraz tylko dotrzeć do strefy zmian co w Sierakowie nie jest takie proste, bo to kilkaset metrów biegu i to pod górę. Zmianę robię spokojnie i w końcu jestem na rowerze ze świadomością, że tu też łatwo nie będzie. Tereny wokół Sierakowa są mocno pofałdowane, drogi kręte, podobno to jedna z trudniejszych tras kolarskich w triathlonie w Polsce.
W tym miejscu dodam jeszcze coś o pogodzie. Jest ponad 20°C i wieje mocno z południa, a tam jedziemy i to generalnie pod górę. Lekko nie jest, ale kopa daje mi to, że generalnie wyprzedzam i doganiam, a to mobilizuje. 11 km i zwrot o 180 stopni na północ, teraz czuję moc😊. No ale zostaje jeszcze kolejna runda. Powtórka z rozrywki i niestety zaczyna pracować głowa… za chwilę trzeba będzie odłożyć rower i pobiec…
Niestety bieganie to moja słaba strona, dodatkowo zrobiło się duszno i parno przed burzą, jest już 27°C. Jest męka, jest ból. Choć transparenty przy trasie głoszą, że Ból Nie Istnieje ten ból trwa 10,5 km, maszeruję i biegnę, w piachu i pod górkę i wreszcie koniec🏁
JBL Triathlon Sieraków ukończony, impreza znana i profesjonalnie zorganizowana, było warto 💪👌
Na koniec trochę reklamy, Sieraków i okolice to mega miejsce dla kolarza szosowego jak i gravelowego a i MTB ma swoje rejony – polecam!
Wyniki pod linkiem: https://live.sts-timing.pl/trisierakow2025/day2/index.php?dystans=1
Komorniki MTB Team - zawsze w dobrym kierunku 🙂